czwartek, 26 stycznia 2012

Nie ma przypadków?

Kiedy jesteś przemęczona, bez makijażu, kiepsko ubrana, bo właśnie wyskoczyłaś do sklepu po pieczywo i mleko, i spotykasz jego, swojego eks – przypadek?
To ma ukryte znaczenie, nie ma przypadków….
Od miesiąca po głowie chodzi ci piosenka, której tytułu i wykonawcy za nic sobie nie możesz przypomnieć. I nagle na małej półeczce w sklepie ze ‘wszystkim’ – szukając serwetek -  znajdujesz TĘ płytę. Przypadek?
Wyczekałaś, nie ma przypadków…
Marzy ci się wyjazd, gdzieś daleko, gdzie ciepło, oderwanie od realności, odpoczynek… I nagle podczas obiadu, gdy siedzisz w firmowym barku nad talerzem placków ziemniaczanych, dostajesz propozycję bezpłatnego rejsu po Morzu Śródziemnym… Przypadek?
No co ty, zasłużyłaś. Nie ma przypadków.
Spacerujesz po obcym mieście, w obcym kraju, za oceanem, głodna, narzekając na ich ‘napuszony’ chleb i kiepskie sałatki ziemniaczane. I nagle spotykasz Polaków, którzy… prowadzą sklep z polskim jedzeniem, do którego cię zapraszają i częstują pysznymi swojskimi kanapkami. Przypadek?
Po prostu Polacy są wszędzie. Nie ma przypadków.
Wchodzisz do sklepu i na wieszaku wisi sukienka: śliwkowa, dobrze skrojona, z idealnym dekoltem, z małym rozporkiem z tyłu, jak ulał pasująca do twego nowego żakietu. Zerkasz na cenę. Ups. Dwukrotnie więcej, niż możesz sobie pozwolić. Ale kupisz, bo jest ładna, opłaca się, Będziesz jeść chleb i wodę, ale sukienka zrekompensuje tę przymusową dietę… A może jednak cię na nią nie stać? Bzdura, zaoszczędzę na czymś innym. I nagle kolejny problem: nie ma twego rozmiaru. Zrozpaczona wychodzisz ze sklepu. Przypadek?
Tak miało być, kończ z rozrzutnością. Nie ma przypadków.
I jeszcze typowy serialowy przykład: nie zdążyłaś na pociąg albo wróciłaś wcześniejszym samolotem i zastałaś swego męża z inną (lub – jak ostatnio Na Wspólnej – z innym). Przypadek?
Nie ma przypadków. On jest draniem, zawsze ci to chciałem powiedzieć…
A może nie przesadzajmy?
Gdy jedna z bohaterek „Gotowych na wszystko” mówi do drugiej: -To przypadek! Ta odpowiada: - Nie ma przypadków. Na to Gaby: -Gdyby nie było przypadków, nie istniałoby takie słowo. ;)
Samych pięknych przypadków Wam życzę.

4 komentarze:

  1. Jest zjawisko prawdopodobieństwa. Wądoł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napewno są przypadki/czasami sterowane z góry/!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam takie wpisy ( najczęściej anonimowe ). Odniosę się do niego najbardziej wymownie, jak tylko potrafię. Zastrzegam przy tym, że nie mam nic przeciwko osobistej wierze kogokolwiek w cokolwiek, pod jednym warunkiem, że nie jest to instytucjonalna religia.

      Otóż, powszechne są napomnienia: "Nie oceniaj religii przez działalność jej fundamentalistów i ekstremistów!" Dlaczego miałbym to robić? Oceniam je po ich świętych dokumentach i wypowiedziach ich autorytetów. Sojrzmy na Koran i hadisy, które pod względem kanonicznym są równie ważne. Mówia one, że jeśli ktoś zostanie apostatą, porzuci lub zmieni swoją religię musi umrzeć. Wyrokiem jest śmierć. Niech nikt mi nie mówi, że to jakaś metafora albo rodzaj ogólnego upomnienia. To się dzieje naprawdę (np. wyrok w sprawie Salmana Rushdiego ).
      Religia chrześcijańska stosowała tę zasadę przez bez mała 15 stuleci i nie bynajmniej nie zrezygnowała z jej stosowalności dobrowolnie. Poza tym, jeśli miałbym powybierać z chrześcijańskiej księgi, byłbym także w nie lada kłopocie. (np. "Piękna" w swojej wymowie ksiega Apokalipsy ).
      Ponadto, chrześcijańska religia mówi, że nikt nie może być moralny bez Wielkiego Brata, bez totalitarnego nadzoru, że bez tego ludzie nie mogą być dla siebie dobrzy i życzliwi. Innymi słowy, musimy sie lękać, w tym także musimy kochać kogoś, przed kim czujemy strach, i który ustanowił sankcje z nieposłuszeństwo. Moim zdaniem jest to istota sadomasochizmu. Istota relacji: pan - niewolnik. Uważam, że to zło. Wądoł.

      Usuń
  3. Świetny tekst Aga-
    M.K ;*

    OdpowiedzUsuń