wtorek, 1 stycznia 2013

Miernik szczęścia

 Z Facebooka:

- Co porabiasz?
- Słucham muzy. I porządkuje kuchnię. Raz na jakiś czas trzeba nawet szafki uprzątnąć i świątecznie, noworocznie oczyścić.
- Kurze?
- Nie tylko. Właśnie posegregowałam kawy i herbaty. I uprzątnęłam półkę ze słodyczami. Nie wolno wyrzucać jedzenia, wiem, ale…
Pozbyłam się resztek czekolad, kawałków tabliczek z orzechami, woreczków z końcówką ciastek, niedojedzonych batoników i przeterminowanych innych słodkości. Wiesz, one były na „w razie czego”, na „czarną godzinę”.
- Czyli to był dla ciebie szczęśliwy rok, skoro tylu słodyczy nie potrzebowałaś?

Życzę Wam dużo szczęścia i małego zapotrzebowania na słodkości w 2013 roku.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz